Poradnik kupującego ABC fotografii – kompozycja
Strona główna  >  Sprzęt  >  Testy praktyczne  >  TEST: Panasonic Lumix DMC-GF1, Olympus PEN E-P1 oraz PEN E-P2, czyli 4/3 w wydaniu naprawdę mikro


Jeśli chcesz być na bieżąco z tym,
co dzieje się w świecie fotografii oraz otrzymywać informacje o nowych artykułach publikowanych w naszym serwisie, zapisz się do FOTOlettera.


Zapisz Wypisz

Porównywarka Porównywarka kompaktów Porównywarka kompaktów Porównywarka lustrzanek Porównywarka obiektywów
Czy wiesz, że ...
Pierwszą cyfrową lustrzanką, która umożliwiała swobodny podgląd fotografowanej sceny w każdych warunkach był Olympus E-330?
Polecamy

Patagonia 2012

FotoGeA.com O fotografowaniu i podróşach

Akademia Fotoreportażu

FotoIndex

Chronoskron

Foto moon pl
 
Kurs Fotografii Warszawa

TEST: Panasonic Lumix DMC-GF1, Olympus PEN E-P1 oraz PEN E-P2, czyli 4/3 w wydaniu naprawdę mikro
Autor: Marcin Pawlak



Obiektywy "kitowe" – całkiem niezłe
Podstawowa optyka, z której korzystać będzie większość użytkowników, to zoomy o uniwersalnym zakresie ogniskowych, zwane powszechnie "kitowymi", jako że zwykle sprzedawane są w zestawie z korpusem (ang. "kit"). W języku polskim termin ten nabrał dodatkowego smaczku, odnosząc się do słabej jakości wielu konstrukcji tego typu. Jak na tym tle wyglądają zoomy dołączane do aparatów Olympusa i Panasonica?

Już na pierwszy rzut oka widać odmienną budowę mechaniczną obu obiektywów.

Bagnet systemu Micro 4/3 jest mniejszy, niż ten właściwy dla "dużego" 4/3. Nie implikuje to co prawda gabarytów samych obiektywów, jednak zarówno Panasonic G VARIO 1:3.5-5.6/14–45 ASPH jak i Olympus M.ZUIKO DIGITAL ED 14–42 mm 1:3.5–5.6 są zauważalnie mniejsze niż inne obiektywy o podobnych parametrach. Warto równocześnie zwrócić uwagę na ich solidne wykonanie: zastosowano metalowy bagnet a elementy plastikowej obudowy są precyzyjnie spasowane.

Oba obiektywy mają solidne, metalowe mocowanie bagnetowe.

Budowa mechaniczna obu szkieł jest jednak zupełnie inna. Już na pierwszy rzut oka widać mniejsze rozmiary konstrukcji Olympusa, jednak zastosowano tu pewną sztuczkę. Otóż w pozycji transportowej ruchomy tubus jest całkowicie wciągany do wnętrza obiektywu, co pozwoliło uzyskać tak niewielkie rozmiary. W pozycji roboczej, niezbędnej do wykonywania zdjęć, długość tego obiektywu jest niemal dwukrotnie większa. Dodatkowo kolejne człony obiektywu wysuwają się (a ostatni także obraca) w trakcie zmiany ogniskowej i ustawiania ostrości. Obiektyw Panasonica ma budowę typową, i zmienia swą długość tylko w ramach zmiany ogniskowej. Ponieważ mechanizm ogniskowania jest typu wewnętrznego, przedni człon obiektywu nie obraca się, dzięki czemu możliwe jest stosowanie tulipanowej osłony przeciwsłonecznej i filtrów polaryzacyjnych.

Olympus M.ZUIKO DIGITAL ED 14–42mm 1:3.5–5.6 w pozycji transportowej zajmuje bardzo niewiele miejsca.

Tym jednak, co najważniejsze, jest jakość oferowanego obrazu, i pod tym względem zarówno nabywcy zestawów produkcji Olympusa jak i Panasonica nie mają na co narzekać. Ostrość obrazu w centrum kadru jest świetna i w kierunku narożników spada nieznacznie, nawet przy dużych otworach przysłony i krótkich ogniskowych. Aberracja chromatyczna jest znikoma, i widoczna tylko przy najkrótszej ogniskowej. Geometria obrazu również pilnowana jest bardzo dobrze.
 
Jednak tylko częściowo jest to zasługa samych obiektywów. Panasonic znany jest z tego, iż od wielu lat elektronika jego aparatów poprawia na zdjęciach "co się da" – prostuje geometrię, usuwa winietowanie i aberrację chromatyczną. Podobnie rzecz ma się w wypadku aparatów systemu Micro 4/3, i to zarówno produkcji Panasonica, jak i Olympusa. Poprawki owe najbardziej spektakularne są w wypadku geometrii obrazu – jeśli wywołamy zdjęcia wykonane którymkolwiek z kitowych obiektywów przy najkrótszej ogniskowej w programie DCRAW (który żadnych korekt nie aplikuje) zobaczymy, iż zniekształcenie beczkowe jest ogromne. Na poniższej prezentacji można zobaczyć, że różnica w polu widzenia jest znaczna nie tylko w narożnikach, ale i pośrodku boków kadru.



Cóż, dla przeciętnego użytkownika nie ma to większego znaczenia, gdyż zarówno firmowy Olympus Studio, jak i Adobe Camera RAW 5.6 dokonują odpowiedniej korekty. Pokazuje to jednak, jak potężnych obliczeń dokonują procesory obrazu zaszyte w aparatach obu producentów. Poniżej zamieszczamy graficzne zestawienie charakterystyki geometrycznej obu obiektywów


Jak widać, zarówno charakterystyka samego obiektywu, jak i aplikowanej korekty jest odmienna. Obiektyw Panasonica ma w całym zakresie ogniskowych zniekształcenie beczkowate. Jest ono przez oprogramowanie aparatu niwelowane do poziomu poniżej 2%, jednak nigdy nie jest usuwane całkowicie, przy ogniskowych powyżej 35 mm skutków usuwania zniekształceń wręcz w ogóle nie widać.
 
Obiektyw Olympusa ma bardziej typową charakterystykę. Przy najkrótszej ogniskowej zniekształcenie geometrii jest porównywalne do konstrukcji Panasonica, jednak tuż poniżej ogniskowej 25 mm znika ono całkowicie, by przy 42 mm przejść w nieznaczną poduszkę. Skorygowany obraz ma przy 14 mm zniekształcenie beczkowe nieznacznie większe, niż w wypadku szkła Panasonica, jednak szybko spada i od 25 mm (a więc ogniskowej standardowej) jest niezauważalne.
Powrót do listy artykułów
Konkurs  Konkurs
Nocą wszystko wygląda inaczej

Pod osłoną nocy świat wygląda inaczej. Przenikają go miejskie światła, iluminacje budynków i głębia czerni. Fotografowanie przy słabym oświetleniu nie należy do najłatwiejszych, ale może przynieść fantastyczne, oryginalne efekty i wiele radości. Zabierzcie aparaty na nocną wyprawę i pokażcie, co uda Wam się uchwycić!
Nocą wszystko wygląda inaczej
 
Ostatnio dodane zdjęcie:
[30.11.2018]
Autor:
Ilona Idzikowska
 
Dodaj swoje zdjęcie
Przejdź do galerii
Poprzednie konkursy
Nagrody w konkursie

 


AKTUALNOŚCI | SPRZĘT | EDYCJA OBRAZU | TEORIA | PRAKTYKA | SZTUKA
Mapa serwisu mapa serwisu Reklama reklama Kontakt kontakt
Czas generacji: 1.471s.