Poradnik kupującego ABC fotografii – kompozycja
Strona główna  >  Sprzęt  >  Testy praktyczne  >  TEST: Olympus E-520 oraz E-420 - sposób na małą lustrzankę


Jeśli chcesz być na bieżąco z tym,
co dzieje się w świecie fotografii oraz otrzymywać informacje o nowych artykułach publikowanych w naszym serwisie, zapisz się do FOTOlettera.


Zapisz Wypisz

Porównywarka Porównywarka kompaktów Porównywarka kompaktów Porównywarka lustrzanek Porównywarka obiektywów
Czy wiesz, że ...
Obiektywy typu zoom o rekordowo wysokiej jasności f/2 można spotkać wyłącznie w obrębie E-Systemu?
Polecamy

Patagonia 2012

FotoGeA.com O fotografowaniu i podróşach

Akademia Fotoreportażu

FotoIndex

Chronoskron

Foto moon pl
 
Kurs Fotografii Warszawa

TEST: Olympus E-520 oraz E-420 - sposób na małą lustrzankę
Autor: Marcin Pawlak



Kadrowanie na żywo i z rozpoznawaniem twarzy
Chociaż wydawać by się mogło, iż kariera podglądu na żywo (kadrowania na wyświetlaczu) w lustrzankach cyfrowych rozpoczęła się nieco ponad rok temu, aparaty Olympusa dysponowały tym mechanizmem już trzy lata temu. E-330, bo o tej lustrzance mowa, miała jednak wizjer o peryskopowej konstrukcji (porro), który choć pozwalał na uzyskanie wyjątkowo małej i zwartej bryły aparatu, oferował mały i (zwłaszcza w połączeniu z mechanizmem Live View) ciemny obraz. W E-420 i E-520 (oraz ich poprzednikach E-510 oraz E-410) Olympus zrezygnował jednak z tej ekstrawagancji, i zastosował klasyczny układ wizjera pentagonalnego. Jakość obrazu w wizjerze zyskała na tej operacji, jednak w dalszym ciągu jest on jedynie akceptowalnie duży i jasny. Informacje dodatkowe wyświetlane w wizjerze umieszczone zostały obok kadru, co jest zrozumiałe ze względu na jego proporcje.

Parametry wykonywania zdjęć, inaczej niż w większości lustrzanek, wyświetlane są obok kadru.

W E-520 oraz E-420 do realizacji podglądu na żywo nie wykorzystano żadnych dodatkowych elementów konstrukcyjnych (jak ma to miejsce choćby w E-330 czy Sony A350). Obraz wyświetlany na LCD rejestrowany jest przez główny sensor aparatu co oznacza, iż w trybie Live View zablokowany jest optyczny wizjer aparatu. Przy wyświetlaniu kadru na ekranie symulowana jest zarówno ekspozycja, jak balans bieli. Precyzyjne kadrowanie na wyświetlaczu ułatwi nam możliwość wyświetlenia kilku siatek celowniczych. Mamy również możliwość powiększenia wybranego fragmentu obrazu, co pomaga precyzyjnie ustawić ostrość. Dziwne jednak, iż mamy do wyboru tylko powiększenie 10-cio lub 7-krotne. W razie potrzeby możemy również wyświetlić aktualizowany na bieżąco histogram RGB. Jego wielkość i szczegółowość są co prawda niewielkie, są za to na nim zaznaczone strefy obrazu prześwietlonego i niedoświetlonego.


Poprzednie modele amatorskie Olympusa (E-510 i E-410) oraz profesjonalny E-3 do ustawiania ostrości w trybie Live View wykorzystywały główny układ AF aparatu, działający na zasadzie detekcji fazowej. Wymagało to opuszczenia lustra obserwacyjnego, przez co cała operacja zajmowała sporo czasu i powodowała zanik podglądu na LCD. E-520 i E-420 (oraz najnowszy zaawansowany E-30) zaopatrzono natomiast w drugi, oparty na detekcji kontrastu, mechanizm ustawiania ostrości (I-AF). Funkcjonuje on analogicznie jak w aparatach kompaktowych, i ponieważ wykorzystuje główny sensor obrazowy aparatu, nie powoduje zaniku podglądu Live View. Nie jest on co prawda tak szybki, jak pomiar AF w trybie Live View w lustrzankach Sony A300 i A350, ale zauważalnie wydajniejszy niż mechanizm znany z Nikona D90.
 
Gdy korzystamy z "lustrzankowego" autofokusa, przywiązani jesteśmy do trzech standardowych pól pomiarowych AF, natomiast w trybie pomiaru opartego na kontraście mamy w tej kwestii pełną dowolność – zaznaczone na zielono na wyświetlaczu pole pomiarowe umieścić możemy w dowolnym punkcie kadru. Nowością w E-520 i E-420 jest hybrydowy tryb AF (H-AF), w którym ostrość wstępnie ustawiana jest metodą pomiaru kontrastu, natomiast tuż przed wykonaniem zdjęcia, potwierdzana jest przez czujnik fazowy. Jest to najlepszy sposób pomiaru w słabych warunkach oświetleniowych bądź z obiektywami długoogniskowymi, gdyż pozwala uniknąć "myszkowania" autofokusa podczas ostatecznego pomiaru.


Inną nowością w lustrzankach E-520 i E-420 jest system rozpoznawania twarzy (w celu ustawienia na nią ostrości), który można włączyć w trybie podglądu na żywo. Trzeba przyznać , że działa on całkiem efektywnie. Nie gubi twarzy przy obrocie postaci do profilu, nie mylą go też okulary ani broda.
 
Ciekawą funkcją obu aparatów związaną z Live View jest alternatywny tryb podglądu głębi ostrości podczas korzystania z wizjera optycznego. Jego aktywowanie powoduje chwilowe włączenie podglądu Live View, dzięki czemu rozkład głębi ostrości możemy ocenić na wyświetlaczu LCD. Jest to możliwość szczególnie cenna gdy fotografujemy w słabych warunkach oświetleniowych i przy dużych wartościach przysłony. W wizjerze optycznym zobaczymy wówczas niewiele, zaś symulacja ekspozycji dokonana przez mechanizm Live View odpowiednio rozjaśni nam obraz.
 
Niestety, wydajność układu obsługującego podgląd na żywo nie jest najwyższa, w związku z czym przy szybszych poruszeniach aparatu zaobserwujemy "rwanie" obrazu.
Powrót do listy artykułów
Konkurs  Konkurs
Nocą wszystko wygląda inaczej

Pod osłoną nocy świat wygląda inaczej. Przenikają go miejskie światła, iluminacje budynków i głębia czerni. Fotografowanie przy słabym oświetleniu nie należy do najłatwiejszych, ale może przynieść fantastyczne, oryginalne efekty i wiele radości. Zabierzcie aparaty na nocną wyprawę i pokażcie, co uda Wam się uchwycić!
Nocą wszystko wygląda inaczej
 
Ostatnio dodane zdjęcie:
[30.11.2018]
Autor:
Ilona Idzikowska
 
Dodaj swoje zdjęcie
Przejdź do galerii
Poprzednie konkursy
Nagrody w konkursie

 


AKTUALNOŚCI | SPRZĘT | EDYCJA OBRAZU | TEORIA | PRAKTYKA | SZTUKA
Mapa serwisu mapa serwisu Reklama reklama Kontakt kontakt
Czas generacji: 1.016s.