Poradnik kupującego ABC fotografii – kompozycja
Strona główna  >  Sprzęt  >  Testy praktyczne  >  TEST: Nikon D90, czyli poprawianie dobrego


Jeśli chcesz być na bieżąco z tym,
co dzieje się w świecie fotografii oraz otrzymywać informacje o nowych artykułach publikowanych w naszym serwisie, zapisz się do FOTOlettera.


Zapisz Wypisz

Porównywarka Porównywarka kompaktów Porównywarka kompaktów Porównywarka lustrzanek Porównywarka obiektywów
Czy wiesz, że ...
Fotografia w wydaniu cyfrowym nie liczy sobie – jak mogłoby się wydawać – 5 czy 10 lat, lecz istnieje już od ponad ćwierć wieku?
Polecamy

Patagonia 2012

FotoGeA.com O fotografowaniu i podróşach

Akademia Fotoreportażu

FotoIndex

Chronoskron

Foto moon pl
 
Kurs Fotografii Warszawa

TEST: Nikon D90, czyli poprawianie dobrego
Autor: Marcin Pawlak



Rzeczy bez (lub prawie bez) zmian
Autofokus zastosowany w aparacie Nikon D90 bazuje na znanym z modelu D80 11-polowym module pomiarowym Multi-CAM 1000 (centralne pole jest typu krzyżowego). Jest to nieco uproszczona wersja układu pomiarowego profesjonalnej lustrzanki D200, która doskonale sprawuje się w aparacie amatorskim.

Ze względu na zastosowanie tego samego co w D80 układu pomiarowego AF, identyczny jest rozkład pól autofokusa na matówce.

Podobnie też jak w modelu D80 centralne pole pomiarowe można przełączyć w tryb pola szerokiego. Pojawił się natomiast jeden tryb wyboru pól autofokusa nazwany "śledzenie 3D", w którym do utrzymywania ostrości na poruszającym się obiekcie wykorzystywane są dodatkowo informacje z 420-polowej matrycy układu kontroli ekspozycji. Pozwala to na śledzenie poruszającego się obiektu również wówczas, gdy jego położenie nie pokrywa się z lokalizacją pól AF. Jest to rozwiązanie znane już z modeli D3/D300/D700 i trzeba przyznać, że bardzo ułatwia ono fotografowanie szybko przemieszczających się obiektów, np. podczas wydarzeń sportowych. Obiekt, na który została ustawiona ostrość jest śledzony bardzo pewnie i skutecznie.

Nowy tryb pomiarowy AF (Śledzenie 3D) umożliwia śledzenie ruchomych obiektów z uwzględnieniem informacji o oświetleniu sceny.

Przed premierą D90 wiele osób zastanawiało się, czy nowy aparat Nikona zostanie, wzorem serii D40/D40x/D60, pozbawiony mechanicznego sprzęgu autofokusa. Posunięcie takie z jednej strony pozwoliłoby obniżyć koszty produkcji, z drugiej zaś "nakręcić" sprzedaż nowych obiektywów. Na szczęście tym razem mechaniczny sprzęg autofokusa ocalał.

Mechaniczny sprzęg autofokusa to dobra wiadomość dla posiadaczy starszej optyki.

Trudno wyrokować czy większe znaczenie miał potencjalny gniew użytkowników pozbawionych dostępu do starszej optyki czy też fakt, iż sam Nikon w dalszym ciągu nie zapewnia pełnej linii obiektywów zaopatrzonych w napęd AF-S (dotyczy to zwłaszcza "stałek"). Ostateczne przejście na silniki wbudowane w obiektyw zostało zatem, ku ogólnej uldze, przesunięte na kolejną generację aparatów.
 
Ponieważ wielu czytelników serwisu zadaje nam pytanie, jak wygląda współpraca D80 ze starszymi obiektywami, rozwiewamy wątpliwości: nie ma żadnych ograniczeń wobec starszych obiektywów, pod warunkiem, iż są wyposażone w styki elektryczne CPU. Nie ma żadnych różnic w działaniu D90 związanych z tym, czy napęd autofokusa realizowany jest przez silnik w obiektywie, czy przez korpus aparatu (obejmuje to również podgląd na żywo Live View). W wypadku obiektywów pozbawionych procesora i styków elektrycznych nie funkcjonuje pomiar ekspozycji, zatem używać można ich tylko w trybie manualnym, działa natomiast potwierdzenie ustawienia ostrości w wizjerze (elektroniczny dalmierz).
 
Zastosowana migawka oferuje ten sam zakres czasów ekspozycji co w D80, czyli od 1/4000 s do 30 s (w trybie Bulb do 30 min). Jak deklaruje producent, jej żywotność powinna wynieść ok. 100 000 ekspozycji (dla porównania, żywotność migawki w modelach D300 i D700 to "jedynie" 150 000 cykli pracy, a w D3 aż 300 000). Według Nikona nie jest to wartość jedynie prognozowana, ale wynikająca z przeprowadzonych testów.

Producent zapewnia, iż migawka modelu D90 powinna wytrzymać co najmniej 100 000 cykli pracy.

W stosunku do D80 znacząco zwiększyła się maksymalna szybkostrzelność aparatu (do 4,5 kl./s), w ślad za czym pojawiły się też dwa tryby zdjęć seryjnych: CH (4,5 kl./s) oraz CL (od 1 do 4 kl./s, konfigurowalne w menu aparatu).

Wolniejszy tryb zdjęć seryjnych (CL) obejmuje od 1 do 4 kl./s.

W nikonie D90 pozostał też ten sam, co w dotychczasowych lustrzankach amatorskich Nikona, układ pomiaru ekspozycji. Bazuje on na 420-polowym czujniku matrycowym RGB (dla porównania w modelach profesjonalnych jest on 1005-polowy). Dzięki niemu do dyspozycji mamy bardzo sprawnie i przewidywalnie działający matrycowy pomiar ekspozycji, który rzadko zmusza nas do korzystania z korekty ekspozycji. Tradycyjnie już dysponujemy również pomiarem centralnie ważonym (z regulacją średnicy pola) oraz punktowym.
 
Należy tu jednak dodać kilka słów na temat działania pomiaru punktowego. Otóż w trybie manualnego wyporu punktu autofokusa pole pomiarowe powiązane jest z aktywnym punktem AF, a nie możemy z tego zrezygnować. Zatem pomiar ekspozycji dla tego samego kadru może się – i to znacznie – zmieniać wraz ze zmianą pola autofokusa. Co ciekawe, według instrukcji obsługi ustawione "na sztywno" centralne położenie punktowego pola pomiarowego dostępne jest wówczas, gdy korzystamy z obiektywów bez CPU. Niestety, jest to tylko przeoczone zapożyczenie z instrukcji do modelu D300, gdyż w D90 pomiar ekspozycji z takimi obiektywami nie funkcjonuje w ogóle. Samo powiązanie pola pomiaru z punktem AF nie byłoby niczym złym, gdyby można było z tej funkcji zrezygnować. Niestety, w ustawieniach użytkownika próżno szukać odpowiedniej pozycji. Szkoda, gdyż użytkownicy starszych aparatów będą musieli poświęcić sporo czasu, by przyzwyczaić się do tej cechy D90. Jeśli natomiast nie będą sobie zdawali z niej sprawy, punktowy pomiar światła będzie dla nich działał wręcz nieprzewidywalnie (to jeden z tych przypadków, gdy warto przestudiować instrukcję obsługi…).Pewnym rozwiązaniem może być skorzystanie z pomiaru centralnie ważonego przy średnicy pola pomiarowego ustawionej na minimalną wartość (tradycyjnie dla Nikona aparat pozwala ją regulować), gdyż w tym trybie pomiaru ekspozycji centrum pola pomiaru znajduje się zawsze pośrodku kadru.
 
D90 ma też funkcję zapożyczoną z modeli profesjonalnych, a skierowaną do tych, których zdaniem aparat w danym trybie pomiaru ekspozycji regularnie niedoświetla bądź prześwietla zdjęcia. Mogą oni na stałe zdefiniować w menu aparatu odpowiednią korektę ekspozycji, przy czym dla każdego sposobu pomiaru ekspozycji może ona mieć inną wartość.

Do wspomagania układu AF wykorzystywany jest 420-polowy czujnik pomiaru ekspozycji.

Wizjer zastosowany w D90 nie różni się zasadniczo od tego z D80, a pokrycie kadru zwiększyło się o jeden procent (do 96%). W dalszym ciągu jest to bazująca na pryzmacie pentagonalnym konstrukcja zapewniająca jasny, wyraźny obraz o dość dużym powiększeniu. Na powierzchni matówki wyświetlane są ostrzeżenia o braku karty i wyczerpaniu akumulatora oraz znaczniki pól AF. Co ważne na życzenia może być też naniesiona siatka geometryczna oraz zakres pomiaru centralnie ważonego. W trakcie pomiaru ustawiania ostrości zaznaczane są również aktywne pola AF, a w razie potrzeby są one również podświetlane na czerwono.

Pryzmat pentagonalny wizjera Nikona D90.

Powrót do listy artykułów
Konkurs  Konkurs
Nocą wszystko wygląda inaczej

Pod osłoną nocy świat wygląda inaczej. Przenikają go miejskie światła, iluminacje budynków i głębia czerni. Fotografowanie przy słabym oświetleniu nie należy do najłatwiejszych, ale może przynieść fantastyczne, oryginalne efekty i wiele radości. Zabierzcie aparaty na nocną wyprawę i pokażcie, co uda Wam się uchwycić!
Nocą wszystko wygląda inaczej
 
Ostatnio dodane zdjęcie:
[30.11.2018]
Autor:
Ilona Idzikowska
 
Dodaj swoje zdjęcie
Przejdź do galerii
Poprzednie konkursy
Nagrody w konkursie

 


AKTUALNOŚCI | SPRZĘT | EDYCJA OBRAZU | TEORIA | PRAKTYKA | SZTUKA
Mapa serwisu mapa serwisu Reklama reklama Kontakt kontakt
Czas generacji: 1.291s.