Poradnik kupującego ABC fotografii – kompozycja
Strona główna  >  Aktualności  >  Wydarzenia  >  Jak się robi aparaty w Chinach, czyli wizyta w Tianjin Samsung Opto-Electronics


Jeśli chcesz być na bieżąco z tym,
co dzieje się w świecie fotografii oraz otrzymywać informacje o nowych artykułach publikowanych w naszym serwisie, zapisz się do FOTOlettera.


Zapisz Wypisz

Porównywarka Porównywarka kompaktów Porównywarka kompaktów Porównywarka lustrzanek Porównywarka obiektywów
Czy wiesz, że ...
Pierwszy nowoczesny obiektyw zmiennoogniskowy powstał już w 1948 roku, najstarsza zaś tego typu konstrukcja pochodzi z przełomu XIX i XX wieku?
Polecamy

Patagonia 2012

FotoGeA.com O fotografowaniu i podróşach

Akademia Fotoreportażu

FotoIndex

Chronoskron

Foto moon pl
 
Kurs Fotografii Warszawa

Jak się robi aparaty w Chinach, czyli wizyta w Tianjin Samsung Opto-Electronics
Autor: Przemysław Imieliński


« poprzednia strona 1|2|3|4 następna strona »

Chińskie, znaczy... dobre
Wszystkie wymienione urządzenia produkowane będą w nowoczesnej fabryce Tianjin Samsung Opto-Electronics CO., LTD (TSOE) położonej w Chinach. Budowę tego nowoczesnego zakładu o powierzchni 30 tys. metrów kwadratowych zakończono w 2006 roku. Obecnie w fabryce zatrudnionych jest ponad 1700 osób, z czego blisko 1200 na liniach produkcyjnych. W TSOE wytwarzane są zarówno obwody drukowane, jak i układy optyczne (soczewki oraz całe obiektywy). Na miejscu montowane są one w większe złożone podzespoły, z których następnie składa się gotowe urządzenia. W ciągu każdej godziny fabrykę opuszcza około 3 tys. aparatów fotograficznych, a w ciągu całego roku zakład jest w stanie wyprodukować 13 milionów samych tylko cyfraków. Poza aparatami fotograficznymi fabryka wytwarza bowiem także obiektywy do telefonów komórkowych oraz produkuje kamery telewizji przemysłowej. Liczby pozostałych produkowanych w TSOE podzespołów i urządzeń są równie imponujące. Wielkość produkcji łatwiej sobie uzmysłowić, gdy uświadomimy sobie, że Samsung planuje w tym roku sprzedać w Polsce od 300 do 400 tys. aparatów, a taką liczbę zakład w Tianjin jest w stanie wyprodukować w niecały tydzień!

Przed zapakowaniem do pudełka każdy z aparatów poddawany jest kontroli jakości.

Zwiedzając fabrykę bardzo szybko można się przekonać, że powszechne przekonanie o tym, że chińskie produkty wytwarzane są w przydomowych, prymitywnych manufakturach, a wynagrodzenie pracowników stanowi miseczka ryżu, w przypadku zakładu Samsunga całkowicie mija się z prawdą. To co rzuca się od razu w oczy, to czystość, komputery i nowoczesne maszyny oraz doskonała organizacja pracy. Większość procesów produkcyjnych jest całkowicie zautomatyzowana, a pracownicy zatrudnieni do montażu i kontroli jakości zarabiają około 120 dolarów miesięcznie – pieniądze, które według zapewnień przedstawicieli firmy, w Chinach są bardzo atrakcyjną płacą.

Każdym gotowym aparatem wykonywane są zdjęcia tablic wzorcowych, które porównuje się z obrazami referencyjnymi, by wyeliminować urządzenia nie spełniające założonych norm jakościowych.

Przyglądając się bliżej procesowi produkcji aparatów można odnieść wrażenie, że jeszcze wiele z wykonywanych przez ludzi czynności można by zautomatyzować. Wygląda jednak na to, że niskie koszty pracy oraz stosunkowo krótki czas produkcji konkretnych modeli sprawia, iż zaprojektowanie i zbudowanie maszyn byłoby droższe. Trwałoby też zbyt długo w sytuacji, gdy przeszkolenie nowego pracownika do wykonywania określonych na danym etapie produkcyjnym czynności zajmuje około dwóch tygodni.



Kto się boi Samsunga?
Opuszczając fabrykę trudno było pozbyć się wrażenia, że zdobycie przez Samsunga pozycji lidera w branży fotograficznej to tylko kwestia czasu. Koncern ma w swoich rękach wiele atutów: wszystkie kluczowe w konstrukcji aparatów i kamer technologie, olbrzymi kapitał i stosunkowo tanią siłę roboczą. Jeśli dodać do tego azjatycką dumę, pracowitość i cierpliwość, to można być pewnym, że koreański "tygrys" nie będzie szczędził sił, by pokonać swoich konkurentów. Ci z kolei z pewnością nie będą się chcieli poddać bez walki. Spowoduje to jeszcze szybszy rozwój technologii i zaowocuje niższymi cenami urządzeń. To, co niepokoi największych japońskich producentów aparatów i kamer, powinno więc wyjść na dobre nam, miłośnikom cyfrowego obrazu…

Zobacz także:
Cyber-shot S001 – aparat z telefonem
Aparat cyfrowy LEGO dla dzieci
Samsung na CES2009 – relacje wideo z Las Vegas
Panasonic Lumix DMC-FS6 i FS7 – smukłe aparaty w kolorach tęczy
Monitory Samsung LD190X i LD220 – specjalnie dla użytkowników notebooków
Sony Cyber-shot DSC-G3 – aparat z WiFi i przeglądarką internetową
Pancerne koszulki dla aparatów
Mały Samsung HZ10W z obiektywem 24-240mm
Niebezpieczny trojan z cyfrowymi ramkami Samsunga!
Sprzedaż aparatów nieco zwalnia


« poprzednia strona 1|2|3|4 następna strona »
Powrót do listy artykułów
Konkurs  Konkurs
Nocą wszystko wygląda inaczej

Pod osłoną nocy świat wygląda inaczej. Przenikają go miejskie światła, iluminacje budynków i głębia czerni. Fotografowanie przy słabym oświetleniu nie należy do najłatwiejszych, ale może przynieść fantastyczne, oryginalne efekty i wiele radości. Zabierzcie aparaty na nocną wyprawę i pokażcie, co uda Wam się uchwycić!
Nocą wszystko wygląda inaczej
 
Ostatnio dodane zdjęcie:
[30.11.2018]
Autor:
Ilona Idzikowska
 
Dodaj swoje zdjęcie
Przejdź do galerii
Poprzednie konkursy
Nagrody w konkursie

 


AKTUALNOŚCI | SPRZĘT | EDYCJA OBRAZU | TEORIA | PRAKTYKA | SZTUKA
Mapa serwisu mapa serwisu Reklama reklama Kontakt kontakt
Czas generacji: 1.495s.