Liczby i polskie plany
Wymiernym wskaźnikiem osiągnięcia wymienionych celów ma być uzyskanie przez Samsunga w 2010 roku trzeciego miejsca wśród producentów cyfrowych aparatów i kamer wideo, co przy wartości sprzedaży szacowanej na około 3 miliardy dolarów ma dać koncernowi 15 procentowy udział w rynku światowym w każdym z obu tych segmentów. Rok 2012 Samsung planuje zakończyć zaś wartością sprzedaży na poziomie 5 miliardów dolarów, co pozwoli mu osiągnąć ponad 20-procentowy udział w rynku oraz pierwsze miejsce wśród producentów aparatów i drugie wśród firm wytwarzających kamery wideo.

Samobieżne wózki rozwożą podzespoły elektroniczne i optykę do odpowiednich działów zajmujących się ich montażem.

Jeśli chodzi o Polskę, to najważniejszą zmianą jest rozpoczęcie samodzielnej dystrybucji aparatów i kamer przez Samsung Polska oraz intensyfikacja działań marketingowych, mających na celu zbudowanie wizerunku firmy przodującej w dziedzinie konstrukcji urządzeń do rejestracji cyfrowego obrazu.


Ambitne plany na ten rok zakładają sprzedaż w Polsce od 300 do 400 tys. aparatów i liczby te mają w nadchodzących dwóch latach dynamicznie wzrastać. Co ciekawe, na tych samych wykresach w tym samym czasie poziom sprzedaży dotychczasowych liderów rynku, firm Sony, Canon czy Panasonic wyraźnie maleje. Czyżby więc Samsung dysponował jakimś niezwykłym atutem, który pozwoli mu odebrać rynek konkurentom? Czy będzie to tylko niska cena, czy może też przewaga technologiczna i jakościowa?

Kamera i aparat przyszłości według Samsunga
Po obejrzeniu portfolio nowych i projektowanych dopiero produktów oraz zwiedzeniu fabryki Samsunga, dość szybko wszyscy zaproszeni z Polski dziennikarze branżowi i przedstawiciele głównych firm handlowych zdali sobie sprawę, że szefowie Samsunga nie rzucają słów na wiatr. Jakie zatem będą aparaty i kamery przyszłości, które pozwolą odebrać klientów dotychczasowym liderom rynku? Oczywiście, przede wszystkim bardzo tanie, ale nie będzie to jedyny atut urządzeń z logo Samsunga...


Aparaty przyszłości, co wydaje się oczywiste, będę jeszcze ładniejsze, bardziej funkcjonalne i jeszcze prostsze w użyciu. Strategią Samsunga będzie jednak konstruowanie urządzeń zaprojektowanych dla masowego odbiorcy, ale też dokładnie dopasowanych do dających się wyraźnie wyodrębnić grup użytkowników. Przy olbrzymich możliwościach produkcyjnych koncernu, nawet krótkie serie oznaczają znaczne ilości wyprodukowanych urządzeń. Tworzenie interesujących i zbyt nowatorskich propozycji, które jednak niekoniecznie trafią w gusta odbiorców jest zbyt ryzykowne dla takiego giganta jak Samsung.

Przeszkolenie nowego pracownika do wykonywania określonych na danym etapie produkcyjnym czynności zajmuje około 2 dwóch tygodni.

Firma stawiać będzie więc na te cechy i funkcje, o które pytają kupujący, a więc: szybkość reakcji, dobrą jakość zdjęć w warunkach słabego oświetlenia, łatwość obsługi, wygodne w użyciu oprogramowanie do zgrywania, prostej edycji i udostępniania zdjęć innym. Taka właśnie funkcjonalność oferowana będzie przez kilka wyraźnie zróżnicowanych modeli: mały i płaski aparat do damskiej torebki, kompakt z szerokokątnym zoomem dla całej rodziny oraz hiperzoom dla bardziej wymagających fotoamatorów. Oczywiście wszystkie modele już w niedalekiej przyszłości będą zapisywały obrazy na wbudowanych dyskach SSD, będą dysponowały wyświetlaczami OLED i nagrywały filmy w rozdzielczości HD, nie wspominając już o takich funkcjach, jak rozpoznawanie twarzy czy automatyczna rejestracja zdjęcia w reakcji na uśmiech.