Fotografowanie
Samsung NX10 reklamowany jest przez producenta jako mający najszybszy autofokus w swojej klasie. Chociaż nie mieliśmy możliwości bezpośredniego porównania go z Lumixem DMC-GF1 Panasonica, niewiele jest w tym twierdzeniu przesady. Autofokus działa bardzo szybko i pewnie, co najmniej tak szybko, jak ten zastosowany w GF1, a z pewnością dużo szybciej, niż znany z PEN-ów Olympusa. Napęd autofokusa w kitowym obiektywie Samsunga działa nieznacznie głośniej niż ten z kita Lumixa, ale to kwestia rozwiązań zastosowanych w samym obiektywie, nie zaś korpusu.
W trakcie fotografowania mamy do dyspozycji trzy typowe rodzaje pomiaru światła:

• punktowy,
• centralnie ważony,
• wielopolowy.

W trakcie wykonywania zdjęć nie mieliśmy problemów z poprawnym ustaleniem ekspozycji.
14,6-megapikselowa matryca aparatu została wykonana w technologii CMOS i ma rozmiar APS-C, a zatem jest znacznie większa, niż ma to miejsce w konkurencyjnym systemie Micro 4/3. Pozwala ona rejestrować zdjęcia w klasycznym formacie 3:2 oraz panoramicznym 16:9. Rozdzielczość rejestrowanych przez nią zdjęć jest na całkiem przyzwoitym poziomie, choć zwrócić należy uwagę, iż domyślne wyostrzanie zdjęć zapisywanych w JPEG-ach jest dość umiarkowane, przez co "miękki" obraz może w pierwszej chwili sprawiać wrażenie niedostatecznie ostrego. Takie ustawienia domyślne są zazwyczaj domeną aparatów profesjonalnych, a nie amatorskich.

Przetwornik rozmiaru APS-C/DX zastosowaney w NX10 jest wyraźnie większy od tego znanego z aparatów systemu Micro 4/3.

Nie można mieć również zastrzeżeń do odwzorowania kolorów. Choć mają one podbite nasycenie, co już jest typowe dla aparatów amatorskich, nie ma w tym przesady, i odwzorowanie barw pozostaje naturalne.
Zaszumienie obrazu utrzymane jest na dobrym, dość niskim poziomie, jednak jest to zasługa dość mocnego usuwania szumów przez aparat, czego skutkiem jest pewna utrata szczegółów, zwiększająca się wraz ze wzrostem czułości ISO. Przyjemny natomiast jest charakter pozostałego szumu – jest to ładne, monochromatyczne ziarno. Minusem jest to, że odszumiania obrazu zapisywanego w JPEG-ach nie można całkowicie wyłączyć. Jeśli zdecydujemy się na korzystanie z formatu RAW okaże się, że również w tym wypadku zaszumienie obrazu pozostaje na całkiem przyzwoitym poziomie.

Filmowanie
NX10 został wyposażony w możliwość nagrywania filmów. Są one zapisywane z użyciem kodeka MP4 (H.264), z dźwiękiem w formacie AAC. Filmy rejestrowane są ze stałą prędkością 30 kl/s, do wyboru mamy trzy rozdzielczości: 1280×720 (format HD, 16:9), 640×480 (4:3) i 320×240 (4:3). Niestety, nie ma możliwości zmiany klatkażu na typowe dla Europy 25 kl. /s czy kinowe 24 kl./s, co może utrudnić montaż z materiałami pochodzącymi z innych źródeł. Dostępne jakości filmu to normalna lub wysoka.
Podczas nagrywania filmów możemy korzystać z pełnej automatyki ekspozycji (tryb AE) lub ręcznie sterować wartością przysłony (tryb A).W trakcie rejestracji filmów możemy korzystać tylko z pełnej automatyki ustawiania ostrości (wielopunktowy AF), nie można ręcznie wybrać konkretnego punktu AF. Do aktywacji AF służy przycisk funkcyjny, który w trakcie fotografowania włącza podgląd głębi ostrości. Jego ponowne wciśnięcie wyłącza działanie AF. Nagrywanie filmu można przerwać i ponownie uruchomić przyciskiem OK – w takiej sytuacji kolejne sceny zostaną zapisane w jednym pliku. Długość filmu jest ograniczona do 25 minut lub 4GB objętości pliku.

Czy to się przyjmie?
Systemowych aparatów kompaktowych, zwanych też bezlusterkowcami, systematycznie przybywa. System NX to już drugi, oprócz Micro 4/3 system aparatów kompaktowych z wymienną optyką. NX10, jak na pierwszego reprezentanta tego systemu, nie ma bynajmniej powodów do wstydu. Aparat jest wygodny w użytkowaniu, choć nie tak mały jak PEN E-PL1 czy Lumix DMC-GF1. Jego duże zalety to świetnej jakości wyświetlacz wykonany w technologii AMOLED, szybki i celny autofokus oraz bardzo dobra jakość zdjęć zapisywanych w formacie RAW.

Samsung NX korzysta z zewnętrznych lamp błyskowych własnego systemu, niezgodnego z P-TTL Pentaxa.

Wadą jest odszumianie zdjęć, którego nie można zupełnie wyłączyć dla JPEG-ów oraz niewielka pojemność bufora dla zdjęć seryjnych.
Debiut nowego systemu można ocenić jako bardzo udany. O dostęp do dobre optyki nie powinniśmy się raczej martwić, jako że w przedsięwzięcie to zaangażowane są firmy takie jak Pentax i Schneider-Kreuzenach. Powodzenie całego przedsięwzięcia będzie zatem uzależnione od decyzji księgowych – jeśli cena NX10 (i kolejnego aparatu, co do którego krążą już plotki, NX5) szybko obniży się do atrakcyjnego poziomu, system NX może dla siebie wykroić sporą część szybko rosnącego segmentu bezlusterkowców.

Na następnej stronie zamieszczamy przykładowe zdjęcia wykonane aparatem Samsung NX10.

Strona producenta: www.samsung.pl
Cena: w zestawie z obiektywem 18-55 mm ok. 2480 zł.