Poradnik kupującego ABC fotografii – kompozycja
Strona główna  >  Sprzęt  >  Testy praktyczne  >  TEST: Olympus E-3 – aparat dla podróżnika


Jeśli chcesz być na bieżąco z tym,
co dzieje się w świecie fotografii oraz otrzymywać informacje o nowych artykułach publikowanych w naszym serwisie, zapisz się do FOTOlettera.


Zapisz Wypisz

Porównywarka Porównywarka kompaktów Porównywarka kompaktów Porównywarka lustrzanek Porównywarka obiektywów
Czy wiesz, że ...
Olympus E-3 jest w chwili obecnej jedynym modelem aparatu łączącym w sobie mechanizmy mechanicznej stabilizacji matrycy, ochrony przed kurzem, Live View oraz obrotowego wyświetlacza LCD?
Polecamy

Patagonia 2012

FotoGeA.com O fotografowaniu i podróşach

Akademia Fotoreportażu

FotoIndex

Chronoskron

Foto moon pl
 
Kurs Fotografii Warszawa

TEST: Olympus E-3 – aparat dla podróżnika
Autor: Marcin Pawlak
Olympus zaprezentował pierwszy od lat aparat przeznaczony dla użytkowników profesjonalnych. Jak E-3 sprawdzi się w tej roli?

« poprzednia strona 1|2|3|4|5|6|7|8|9|10 następna strona »

System E Olympusa większości kojarzy się z małymi, amatorskimi lustrzankami, często o bardzo oryginalnej budowie. Tymczasem pierwszym korpusem serii E był duży, profesjonalny korpus E-1 zaprezentowany w 2003 roku. Nie zdobył on większej popularności – zanim rodzina obiektywów Zuiko Digital rozrosła się do dzisiejszych imponujących rozmiarów, zestarzał się zanadto jak na wymogi zawodowców. Zawodny autofokus spowodował, że rzadko można go dziś spotkać poza atelier. W późniejszych latach ujrzeliśmy całą serię amatorskich korpusów od E-300 począwszy na E-510 kończąc, zaś zawodowcy odczuwali coraz większą irytację – lub porzucali system E na rzecz konkurencji.


Oczywiście, Olympus zdawał sobie sprawę z tego, iż traci miejsce na prestiżowym rynku, od dawna wiadomo też było, że prędzej czy później będzie nowy profesjonalny korpus należący do systemu E. Już od pewnego czasu na różnego rodzaju targach i konferencjach można było zobaczyć egzemplarze prototypowe. Oczekiwanie skończyło się jesienią tego roku – E-3 ujrzał światło dzienne. Czy spełni pokładane w nim nadzieje?

Taki mały, taki ciężki
E-3 już na pierwszy rzut oka robi bardzo korzystne wrażenie. Mimo niemałych gabarytów projektantom Olympusa udało się mu nadać całkiem zgrabną formę, bardziej klasyczną zarazem, niż miało to miejsce w wypadku E-1. Aparat dobrze leży w ręce, a ergonomicznie wyprofilowany uchwyt z wyraźnym podparciem dla kciuka powoduje, iż raczej nie grozi mu przypadkowe wysunięcie się z dłoni.

Na poniższym zdjęciu można przyjrzeć się nowemu korpusowi Olympusa ze wszystkich stron. Wystarczy najechać myszą na miniaturę wybranego ujęcia. Z kolei kliknięcie na większe zdjęcie pozwoli przyjrzeć się E-3 jeszcze dokładniej.


Zgrabna sylwetka powoduje zarazem, iż po wzięciu do ręki może nas zaskoczyć swym ciężarem – jest on całkiem pokaźny. Olympus pozycjonuje swój nowy korpus w segmencie profesjonalnym, i na tle takich kolosów jak Canon EOS 1Ds Mk III czy Nikon D3 nowy E-3 prezentuje się jako konstrukcja niemalże filigranowa. Jeśli jednak porównać go z bardziej mu bliskimi pod względem funkcjonalnym Nikonem D300 czy EOS-em 40D okaże się, że należy do najbardziej masywnych w swej klasie. Przyczyną jest nader solidna budowa wewnętrzna E-3.

Przy rozmiarach bardzo zbliżonych do konkurencyjengo Nikona D300, Olympus E-3 jest od niego minimalnie lżejszy.

Zasadniczym elementem konstrukcyjnym korpusu jest dwuczęściowy odlew ze stopu magnezu, chroniący niemal całkowicie wnętrze aparatu (pozostawiono jedynie niezbędne otwory na przyciski, wizjer, obiektyw i gniazda kart pamięci). Do odlania tych elementów wykorzystano technologię Thixomold (stosowaną m.in. w przemyśle lotniczym), która pozwala uniknąć skaz oraz pęcherzyków i dzięki temu uzyskać większą wytrzymałość mechaniczną.

Magnezowy szkielet otacza wrażliwe na uszkodzenia wnętrzności aparatu.

Biorąc pod uwagę profesjonalne aspiracje producenta, w E-3 nie mogło zabraknąć uszczelnień zapewniających korpusowi pyło- i bryzgoszczelność. Liczba zastosowanych uszczelek jest doprawdy imponująca i pokrywają one dosłownie każdy otwór prowadzący do wnętrza korpusu. Nic więc dziwnego, że podczas prasowej premiery E-3 przedstawiciele producenta bez większych obaw zalewali E-3 wodą i to przy podniesionej wbudowanej lampie błyskowej.

Odpowiednie uszczelki pokrywają każdy otwór i szczelinę prowadzące do wnętrza magnezowej skorupy E-3.

Nie jest to oczywiście wodoszczelność wystarczająca do fotografii podwodnej, jednak dysponując odpowiednio szczelnym obiektywem bez obaw możemy wyjść w plener w czasie deszczowej pogody.
 
Zasilanie E-3 zapewniane jest przez typowy dla lustrzanek akumulator litowo-jonowy o pojemności 1500 mAh. Nasze odczucia, co do energochłonności nie są najlepsze. Zwykle już przy ~300 zdjęciach aparat sygnalizował nam, iż baterie są na wyczerpaniu, chociaż od tego momentu udawało się wykonać jeszcze ponad 100 zdjęć. Oczywiście, szybkość wyczerpywania akumulatora w dużej mierze zależy od intensywności korzystania z kolorowego wyświetlacza, a z funkcji LiveView w szczególności.
« poprzednia strona 1|2|3|4|5|6|7|8|9|10 następna strona »
Powrót do listy artykułów
Konkurs  Konkurs
Nocą wszystko wygląda inaczej

Pod osłoną nocy świat wygląda inaczej. Przenikają go miejskie światła, iluminacje budynków i głębia czerni. Fotografowanie przy słabym oświetleniu nie należy do najłatwiejszych, ale może przynieść fantastyczne, oryginalne efekty i wiele radości. Zabierzcie aparaty na nocną wyprawę i pokażcie, co uda Wam się uchwycić!
Nocą wszystko wygląda inaczej
 
Ostatnio dodane zdjęcie:
[30.11.2018]
Autor:
Ilona Idzikowska
 
Dodaj swoje zdjęcie
Przejdź do galerii
Poprzednie konkursy
Nagrody w konkursie

 


AKTUALNOŚCI | SPRZĘT | EDYCJA OBRAZU | TEORIA | PRAKTYKA | SZTUKA
Mapa serwisu mapa serwisu Reklama reklama Kontakt kontakt
Czas generacji: 0.996s.