Poradnik kupującego ABC fotografii – kompozycja
Strona główna  >  Sprzęt  >  Testy praktyczne  >  TEST: AF-S NIKKOR 50 mm f/1.8G - nowe wcielenie klasyka


Jeśli chcesz być na bieżąco z tym,
co dzieje się w świecie fotografii oraz otrzymywać informacje o nowych artykułach publikowanych w naszym serwisie, zapisz się do FOTOlettera.


Zapisz Wypisz

Porównywarka Porównywarka kompaktów Porównywarka kompaktów Porównywarka lustrzanek Porównywarka obiektywów
Czy wiesz, że ...
Nazwa "Cztery Trzecie" nie ma nic wspólnego z proporcjami boków obrazu rejestrowanego przez matryce aparatów należących do tego systemu?
Polecamy

Patagonia 2012

FotoGeA.com O fotografowaniu i podróşach

Akademia Fotoreportażu

FotoIndex

Chronoskron

Foto moon pl
 
Kurs Fotografii Warszawa

TEST: AF-S NIKKOR 50 mm f/1.8G - nowe wcielenie klasyka
Autor: Marcin Pawlak



Jakość obrazu
Jak już wspomniałem, poprzednie generacje nikonowskiej 50-ki f/1.8 cieszyły się dużym uznaniem ze względu na wyśmienitą (zwłaszcza w odniesieniu do ceny) szczegółowość obrazu. Jak sobie radzi pod tym względem nowy Nikkor?
 
Przy w pełni otwartej przysłonie obraz jest dość miękki, zwłaszcza w narożnikach kadru. Wraz z przymykaniem przysłony ostrość obrazu szybko się poprawia i w centrum kadru już przy f/2,8 jest bardzo dobra, a przy f/4-5.6 wręcz świetna. Ostrość obrazu w narożnikach rośnie wolniej i najlepsza jest przy przysłonie f/5.6 (kadr DX) i f/8 (kadr FX). Te dwie wartości wyznaczają optimum przysłon dla nowego Nikkora, kiedy to szczegółowość obrazu w kadrze jest najbardziej równomierna. Wraz z dalszym przymykaniem przysłony rozdzielczość obrazu spada, ale utrzymuje się na bardzo przyzwoitym poziomie.

W centrum kadru szczegółowość obrazy nawet przy przysłonie f/1.8 jest co najmniej zadowalająca.

Mocną stroną nowego Nikkora jest praca pod światło. To zasługa zarówno stosunkowo prostej konstrukcji optycznej obiektywu, dobrych powłok przeciwodblaskowych jak i głębokiego osadzenia układu soczewek wewnątrz obiektywu oraz dodatkowej ochrony przez wysuwaną osłonę. Niezależnie od tego, która z przyczyn jest decydująca, fotografując pod ostre światło naprawdę trudno zmusić ten obiektyw do kapitulacji i uzyskać flarę czy bliki. Mimo tego w komplecie z obiektywem otrzymujemy dość głęboką osłonę przeciwsłoneczną – warto ją mieć założoną na stałe, gdyż dodatkowo chroni przednią soczewkę przed uszkodzeniem.

Silne źródla światła w kadrze mogą mieć lekką aureolę, ale próżno szukać wyraźnej flary czy blików.

Dobra praca pod światło to wyraźna przewaga nad poprzednim wcieleniem 50-ki, która z silnymi źródłami światła w kadrze lub tuż poza nim radziła sobie niezbyt dobrze. Jest to istotne o tyle, że jasnych obiektywów często używa się w warunkach niedostatecznego oświetlenia, gdy nie można lub nie wypada wspomagać się lampą błyskową – a więc na koncertach czy w teatrze. Są to miejsca, gdzie silnych źródeł światła skierowanych w stronę aparatu nie brakuje – na szczęście nowy Nikkor radzi sobie w takich sytuacjach wyśmienicie.

Jedyny chyba przypadek, gdy udało się nam uzyskać coś w rodzaju szczątkowej flary – to poświata w górnej części kadru spowodowana reflektorem skierowanym w stronę obiektywu.

Nowsze nie zawsze znaczy lepsze, o czym świadczy geometria obrazu nowego Nikkora. Co prawda zniekształcenie beczkowate na poziomie 1% (dla pełnej klatki, przy formacie DX jest ono połowę mniejsze) nie będzie raczej widoczne w codziennym użytkowaniu (no chyba że namiętnie fotografujemy ceglane ściany), jednak jest ono znacznie większe, niż w wypadku poprzedniej wersji tego obiektywu.
 
O aberracji chromatycznej można powiedzieć, że jest niezauważalna. Owszem, uważne oglądanie zdjęć plansz testowych tudzież przeprowadzenie stosownych pomiarów wykaże nieznaczne jej występowanie, jednak jest ona na tyle niewielka, iż na co dzień pomijalna. Winietowanie jest przy pełnej klatce FX zauważalne do przysłony f/4, przy kadrze DX przestaje być widoczne już przy f/2.8.
Powrót do listy artykułów
Konkurs  Konkurs
Nocą wszystko wygląda inaczej

Pod osłoną nocy świat wygląda inaczej. Przenikają go miejskie światła, iluminacje budynków i głębia czerni. Fotografowanie przy słabym oświetleniu nie należy do najłatwiejszych, ale może przynieść fantastyczne, oryginalne efekty i wiele radości. Zabierzcie aparaty na nocną wyprawę i pokażcie, co uda Wam się uchwycić!
Nocą wszystko wygląda inaczej
 
Ostatnio dodane zdjęcie:
[30.11.2018]
Autor:
Ilona Idzikowska
 
Dodaj swoje zdjęcie
Przejdź do galerii
Poprzednie konkursy
Nagrody w konkursie

 


AKTUALNOŚCI | SPRZĘT | EDYCJA OBRAZU | TEORIA | PRAKTYKA | SZTUKA
Mapa serwisu mapa serwisu Reklama reklama Kontakt kontakt
Czas generacji: 0.881s.