Poradnik kupującego ABC fotografii – kompozycja
Strona główna  >  Sprzęt  >  Testy praktyczne  >  Recenzja: Wacom Bamboo – piórkiem po zdjęciu


Jeśli chcesz być na bieżąco z tym,
co dzieje się w świecie fotografii oraz otrzymywać informacje o nowych artykułach publikowanych w naszym serwisie, zapisz się do FOTOlettera.


Zapisz Wypisz

Porównywarka Porównywarka kompaktów Porównywarka kompaktów Porównywarka lustrzanek Porównywarka obiektywów
Czy wiesz, że ...
Pierwsze zdjęcie zostało naświetlone nie na celuloidowym, ani nawet szklanym negatywie, lecz na płytce cynkowej pokrytej… asfaltem syryjskim?
Polecamy

Patagonia 2012

FotoGeA.com O fotografowaniu i podróşach

Akademia Fotoreportażu

FotoIndex

Chronoskron

Foto moon pl
 
Kurs Fotografii Warszawa

Recenzja: Wacom Bamboo – piórkiem po zdjęciu
Autor: Jarosław Zachwieja, Przemysław Imieliński



Sterowniki – dobre możliwości konfiguracji, choć mogło być lepiej
O tym, jak ważną rolę dla tabletu spełniają dobrze napisane sterowniki wiedzą wszyscy właściciele modeli należących do profesjonalnej linii tabletów Wacom Intuos. W przypadku "bambusów" nie jest aż tak różowo – doskwiera szczególnie brak narzędzi diagnostycznych pozwalających sprawdzić działanie tabletu "na sucho" oraz niemożność osobnego skonfigurowania działania przycisków dla każdej aplikacji z osobna.
Ta druga funkcja byłaby szczególnie przydatna dla fotografów, którzy częstokroć korzystają z kilku aplikacji do edycji i zarządzania zdjęciami. Przykładowo: o ile w Photoshopie znakomicie sprawdza się domyślna konfiguracja tabletu, o tyle w Adobe Lightroomie znacznie ciekawszym rozwiązaniem jest przypisanie któremuś z przycisków na piórku funkcji klawisza [Alt]. Pozwala to w przypadku kilku narzędzi z modułu Develop dokonać dokładnej analizy efektów korekty (np. sprawdzić, czy jakieś fragmenty zdjęcia nie zostaną przepalone) podczas jej nakładania.

Panel sterowania tabletu nie zadziwia zbytnim bogactwem opcji, nie jest jednak też ubogi. Jak przystało na urządzenie do zastosowań domowych jest on za to przejrzysty i łatwy w obsłudze.

Właściciele tabletów Wacom Bamboo nie powinni mieć jednak zbyt wielu powodów do narzekania. Panel konfiguracyjny tabletu, choć skromny, pozwala jednak w szerokim zakresie dopasować działanie wszystkich elementów tabletu: siły nacisku, działania poszczególnych przycisków piórka i panelu, skonfigurować urządzenie do pracy w trybie myszki, a także zdefiniować sobie dodatkowe menu podręczne z przydatnymi skrótami, uruchamiane wcześniej zdefiniowanym przyciskiem. Poważną zaletą jest fakt, że sterowniki są dostarczane w pakiecie wielojęzycznym, w tym również w języku polskim.

Tablet jako tablet i jako myszka
W opcjach sterownika Wacom Bamboo można dostrzec pewne bardzo ciekawe narzędzie, służące do ustawiania trybu pracy tabletu w jednej z dwóch pozycji: tabletu i myszki. Zrozumienie różnic między tymi funkcjami jest kluczowe, dla zrozumienia idei pracy z samym tabletem. W trybie pracy tabletu powierzchnia aktywna podkładki odpowiada powierzchni ekranu. Czyli: środek tabletu to środek ekranu, jego lewy górny róg odpowiada lewemu górnemu narożnikowi ekranu itd.
 
Odmiennie zachowa się piórko, po włączeniu w panelu Mysz | Śledzenie opcji Tryb pracy myszy. Spowoduje to, że piórko zacznie się zachowywać podobnie, jak komputerowa myszka, tzn. przesunięcie go w jakimkolwiek kierunku spowoduje taką samą reakcję wskaźnika niezależnie od tego, nad jakim obszarem podkładki aktualnie się znajdujemy. Pozwala to na znacznie szybszą (lecz mniej precyzyjną) manipulację wskaźnikiem myszki.
 
Aby naprawdę komfortowo korzystać z tego drugiego trybu, powinniśmy się jednak zaopatrzyć w specjalną "tabletową myszkę". Nie jest ona niestety dostarczana wraz z "bambusem", co stanowi dużą wadę i zmusza nas do ponoszenia dodatkowych wydatków.

Oprogramowanie – tablet gratis?
Na uwagę zasługuje również dołączone do tabletu oprogramowanie. Jest ono bowiem – przynajmniej w najmniejszej wersji modelu Bamboo Fun – równe co do wartości cenie samego tabletu, z którym jest dostarczane! W jego skład wchodzą dwie aplikacje: doskonale znany wszystkim fotoamatorom Adobe Photoshop Elements w wersji 5.0 oraz program malarski ArtRage 2.

Na powyższym przykładzie widać kilka technik rysowniczych i malarskich oddanych na ekranie monitora za pomocą aplikacji ArtRage 2 i tabletu piórkowego.

O ile programu Photoshop Elements nie trzeba chyba specjalnie przedstawiać, zwłaszcza że zrobiliśmy już to w osobnym artykule, o tyle ArtRage powinien zwrócić uwagę tych z nas, którzy oprócz fotografii mają zacięcie malarsko-rysownicze, ewentualnie mają dzieci lub młodsze rodzeństwo. Jest to bowiem prosta w obsłudze lecz bogata w możliwości aplikacja pozwalająca tworzyć prace plastyczne z wykorzystaniem rozmaitych technik tradycyjnych (a przynajmniej bardzo je przypominające). Pod względem funkcjonalności jest to mocno uproszczony odpowiednik słynnego Corel Paintera.
Obydwie aplikacje dostępne są również bez konieczności nabywania tabletu. Adobe Photoshop Elements 5 (obecnie zastępowany przez edycję oznaczoną numerem 6) kosztuje w Polsce około 400 złotych. Z kolei australijski ArtRage 2 jest dostępny w dwóch edycjach – podstawowej darmowej, oraz pełnej (Full Edition), kosztującej około 40 dolarów (25 dolarów, jeżeli nabędziemy go za pośrednictwem Internetu, bez wersji pudełkowej). Z tabletem Wacom Bamboo rozprowadzana jest bardziej zaawansowana, płatna wersja programu.

Czy warto się przyzwyczajać?
Praca z tabletem wymaga przyzwyczajenia – co do tego nie ma wątpliwości. Jednak w przypadku dobrego modelu, a takimi są niewątpliwie tablety Wacoma, proces ten przebiega bardzo szybko. W rezultacie otrzymujemy całkiem nową alternatywę dla obsługi komputera. Jeżeli dodatkowo nasz komputer pracuje w oparciu o system operacyjny Windows Vista bądź któryś z najnowszych Mac OS X, wówczas otrzymujemy dostęp do wyjątkowo ciekawych możliwości – są to bowiem systemy pisane również z myślą o posiadaczach tabletów piórkowych lub komputerów typu Tablet PC, czyli wyposażonych w dotykowy wyświetlacz. Do funkcji tych należą m.in. możliwość logowania się za pomocą klawiatury ekranowej, czy funkcja rozpoznawania pisma odręcznego (niestety z nieznanych nam powodów niedostępna w polskojęzycznych wersjach edytorów tekstu).
Jeżeli do tej pory tym, co powstrzymywało nas przed skorzystaniem z dobrodziejstw tabletu była bariera cenowa, to Wacom Bamboo jest bardzo atrakcyjną ofertą: za mniejszą wersję przyjdzie nam zapłacić około 380 złotych, podczas gdy za większą 780. Czy modele te nie mają wad? Oczywiście że mają, nie ma wszak produktu doskonałego. Największe – dość ograniczona funkcjonalność panelu sterowania oraz karygodna kwestia zaniedbania dopracowania polskiej wersji dokumentacji elektronicznej zostały już w tym artykule poruszone. Pozostają jeszcze drobiazgi, takie jak zbyt lekki stojak na piórko, który jednak można rozkręcić i dociążyć – na przykład grochem lub metalowymi kulkami – oraz bardzo sporadyczna konieczność reinstalacji sterowników. Szkoda też, że w zestawie podstawowym producent nie umieścił myszki, którą chętni muszą nabyć osobno.
 
Wady te nie są w stanie jednak zmienić faktu, że dobry tablet to znakomite narzędzie dla cyfrowego fotografa, a Wacom Bamboo z całą pewnością zasługuje na miano udanego modelu oraz na to, aby go wypróbować i własnoręcznie przekonać się o zaletach takiego urządzenia. Nam spodobało się ono bardzo.
Powrót do listy artykułów
Konkurs  Konkurs
Nocą wszystko wygląda inaczej

Pod osłoną nocy świat wygląda inaczej. Przenikają go miejskie światła, iluminacje budynków i głębia czerni. Fotografowanie przy słabym oświetleniu nie należy do najłatwiejszych, ale może przynieść fantastyczne, oryginalne efekty i wiele radości. Zabierzcie aparaty na nocną wyprawę i pokażcie, co uda Wam się uchwycić!
Nocą wszystko wygląda inaczej
 
Ostatnio dodane zdjęcie:
[30.11.2018]
Autor:
Ilona Idzikowska
 
Dodaj swoje zdjęcie
Przejdź do galerii
Poprzednie konkursy
Nagrody w konkursie

 


AKTUALNOŚCI | SPRZĘT | EDYCJA OBRAZU | TEORIA | PRAKTYKA | SZTUKA
Mapa serwisu mapa serwisu Reklama reklama Kontakt kontakt
Czas generacji: 1.148s.