Szybko, ale nie zawsze
A900 przy pierwszym kontakcie imponuje dużą (jak na tę rozdzielczość) szybkostrzelnością – 5 klatek na sekundę to przy niemal 25 megapikselach potężna ilość danych. Nic zatem dziwnego, iż do ich przetworzenia zaprzęgnięto tandem procesorów BIONZ. Pojemność bufora nie jest zbyt imponująca (9 klatek niezależnie od tego, czy zapisujemy zdjęcia w JPEG-ach czy w RAW-ach), ale nie jest to poważnym problemem jeśli dysponujemy kartą zgodną z protokołem UDMA. Wówczas możemy liczyć na to, iż RAW-ów w buforze zmieści się nam 13-14, natomiast JPEG-i (niezależnie od rozmiaru i stopnia kompresji) będziemy zwykle mogli rejestrować w trybie seryjnym aż do zapełnienia karty pamięci (wyjątkiem mogą być zdjęcia wykonywane przy wysokich ISO). Również opróżnianie zapełnionego bufora idzie sprawnie, i trwa około 10 sekund. Zdecydowanie gorzej wygląda sytuacja przy wolniejszych nośnikach – w wypadku wolnej karty pamięci całkowite opróżnienie bufora może trwać nawet kilka minut. Zatem korzystanie z najszybszych dostępnych kart pamięci jest w zasadzie koniecznością.
Niestety, tak wysoka prędkość rejestracji nie zawsze jest utrzymywana. Zwiększanie czułości ISO powoduje systematyczny spadek prędkości rejestracji, podobnie rzecz ma się z mechanizmem wyrównywania rozpiętości tonalnej DRO. Największe spowolnienie odczujemy jednak, gdy przy czułości 1600 ISO lub większej włączymy najsilniejsze odszumianie – aparat zwolni wówczas do nieco ponad 1 kl./s, a przy tym wręcz blokuje się na czas konieczny do zapisania pierwszej porcji danych na karcie pamięci, co przy wolnym nośniku może trwać dobrych kilka sekund.
|
A900 ma dwa gniazda kart pamięci, pozwalające na korzystanie z nośników Compact Flash oraz Memory Stick Duo PRO. |
Niestety, chociaż A900 dysponuje oprócz gniazda kart CF slotem na nośniki Memory Stick Duo PRO, nie pozwala na rozdzielny zapis JPEG-ów i RAW-ów na osobne karty. Można tylko wybrać jeden nośnik (pierwotnie informowaliśmy, iż można zaordynować równoległy zapis tej samej treści na obie karty). Nie można również aparatu skonfigurować tak, by po zapełnieniu jednego nośnika kontynuował zapis na drugim.
Autofokus po nowemu
Autofokus zastosowany w A900 to nowa konstrukcja. Ma ona dziewięć pól o romboidalnym układzie dość ciasno skupionych w centralnej części kadru. Są one uzupełnione 10 polami wspomagającymi, które mają ułatwiać i przyspieszać złapanie ostrości w sytuacji oraz dodatkowym czujnikiem działającym z obiektywami o otworze względnym f/2.8 lub większym. Wrażenia z jego użytkowania mam jednak mieszane. W typowych warunkach oświetleniowch radzi sobie całkiem nieźle. Ostrość ustawia bardzo pewnie, z prędkością limitowaną raczej możliwościami obiektywu (a napęd SSM choć jest dość szybki, nie dorównuje niestety ani USM Canona, ani SWM Nikona - to nasza subiektywna opinia, ale poparta użytkowaniem wielu obiektywów) niż samego korpusu. Niestety, im robi się ciemniej, tym gorzej. Oczywiście, każdy autofokus pracuje gorzej w półmroku, jednak ten zastosowany w A900 wypada na tle konkurencji (jak choćby Nikon D700 czy niepełnoklatkowe Olympus E-3 i Canon EOS 50D) dość blado. Nawet z jasnym zoomem Zeissa (f/2.8) A900 często dość długo (nawet sekundę-dwie) "myśli" nim potwierdzi ustawienie ostrości, równie często bezskutecznie "myszkuje" – i to niezależnie od trybu pracy autofokusa. Z ciemnym zoomem, jak 4.5-5.6/70-300 G SSM było już bardzo źle – AF "łapał" ostrość tylko sporadycznie.
|
Nowy, 9-polowy autofokus wspomagany 10 czujnikami pomocniczymi niestety nienajlepiej radzi sobie w słabym oświetleniu. |
Mówimy co prawda o skrajnie niekorzystnych warunkach, ale choćby wspomniany E-3 nie miał z nimi większego problemu. Jeśli zatem rozważamy A900 jako aparat do fotografowania z autofokusem w trudnych warunkach oświetleniowych, obiektywy o "jasności" co najwyżej f/2.8 to konieczność.
Warto również odnotować, iż w A900 zniknęła jednak z bardziej charakterystycznych cech odziedziczonych po lustrzankach Minolty, mianowicie system Eye-Start, aktywujący autofokus po przyłożeniu oka do wizjera. Ocalał co prawda czujnik zbliżeniowy przy wizjerze, ale obecnie służy jedynie do wyłączania ekranu LCD podczas kadrowania. Pojawiła się za to nowa funkcja, pozwalająca dostroić działanie autofokusa. Choć nie widać tego w menu, zapamiętuje ona i automatycznie przywołuje ustawienia dla 30 obiektywów (pierwotnie informowaliśmy, iż działa ona globalnie i wprowadzona korekta odnosi się do wszystkich obiektywów).